niedziela, 2 grudnia 2012

Wspomnień czar... Mosh'90

Live: MOSH'90 (MORTUARY, VEXATION, TOXIC AND TOXIC, M.I.C., BUNDESWEHRA)...
Płońsk, sala kinowa, MDK, 20.08.1990 r.

Organizacja gigu nie odbyła się do ostatniej chwili bez kłopotów. Zmienił się trochę skład kapel znany z plakatów. Część nie dojechała, część się rozpadła, ale mimo popeliniarskiego sprzętu impreza odbyła się i było fajowo!
Na gigu totalne spoko (zero dymów). Jako pierwsi na scenie pojawili się panowie z MORTUARY. Po pierwszym kawałku dosłownie opadła mi szczęka. Totalne jaja + czad zajebisty. MORTUARY to naprawdę jedna z lepszych kapel w RP-landzie. Zagrali numery ze swego nowego demo (które nawiasem mówiąc się nie ukazało), trochę starego materiału + covery NAPALM DEATH i DOOM. Pod sceną mały mosh, wszyscy doskonale bawili się przy ich muzyce.
Po MORTUARY chwila przerwy i łódzki duet VEXATION. Zagiął mnie zajebisty voice Jezusa, chyba najmocniejszy na tym gigu. VEXATION to naprawdę extra orkiestra. Zagrali numery z demo + covery NAPALM DEATH. Również i oni słyną z poczucia humoru i na dowód tego wspólnie z Robertem (SCHISMOPATHIC) i Ozzym (MORTUARY) odśpiewali wspólnie wielki szlagier LOS LOBOS „La Bamba”.
Miał zagrać SCHIZOORGASSM, lecz zamiast niego zjechali chłopaki z TOXIC and TOXIC. Kilkanaście minut fajnego grind/core'a made in Szczecin. Świetnie zachowujący się na scenie voicer i ciągłe pieprzący się wzmacniacz to to, co najbardziej zapamiętałem z ich występu.
Z Białegostoku przyjechał M.I.C.*. Po wstrząsającej informacji o rychłym zmierzchu STIGMATIZER, byłem bardzo ciekaw muzyki M.I.C. no i nie zawiodłem się. Trudno jest mi sklasyfikować ich dokonania. Jest to i HC i grind. Fajowy i bardzo żywiołowy wokalista. Całość kojarzyła mi się z E.N.T. i NAPALM DEATH, ale jest to moje subiektywne odczucie. Być może na taśmie brzmią inaczej. Ogółem mówiąc było czadowo.
Jako ostatnia zagrała BUNDESWEHRA. Zagrali program ze swojej kasety. Większości podobały się ich dokonanie (2 bisy). No i tym optymistycznym akcentem impreza dobiegła końca, a p. dyrektor cieszyła się, że „było aż za spokojnie”.
Seba (DISSECTION)

Relację na potrzeby Death Metal'zine # 5 napisał Seba z DISSECTION, którego współcześni mosher's powinni kojarzyć z ANTIGAMY...

* M.I.C. - MURDER IN CORPORATION

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz