Live: MORBID PARTY vol. I (CORRUPTION, TARANIS, INFERNAL DEATH, DESECRATION, MORDOR, PANDEMONIUM, BETRAYER)...
Tarnowskie Góry, 20.06.1992r.
Do Tarnowskich Gór wybraliśmy się z nadzieją, że może będzie
to extra impreza, ale trochę się zawiedliśmy. Dlaczego? Zaskoczony byłem
zachowaniem publiczności. Nie dość, że było jej mało to większość ani razu nie
ruszyła tyłków z krzeseł, ale przejdźmy do strony muzycznej...
Wystąpiło 7
kapel: CORRUPTION, TARANIS, INFERNAL DEATH, DESECRATION, MORDOR, PANDEMONIUM,
BETRAYER. Przyznam się, że była to pierwsza impreza, na której podobały
mi się występy wszystkich kapel... Ale po kolei. Jako pierwsi wystąpili
tubylcy, czyli CORRUPTION. Grupę tę usłyszałem po raz pierwszy i twierdzę, że
warto przyjrzeć im się trochę bliżej. Coś w nich jest i szkoda byłoby gdyby
przepadli w tłumie przeciętnych zespolików...
Jako drugi wystąpił wadowicki TARANIS. Yeah!!! To było to!!!
Wspaniały Black z zajebiście mroczny wokalem Jacques’a. Ich muzyka jest w
stanie rozpierdolić czachę na nie zliczoną ilość malutkich cząsteczek. Jest
zbliżona do kultowego SAMAEL’A i jest po prostu extra. Oczywiście nie obyło się
bez covera – wiadomo czyjego
repertuaru... Po świetnym występie nastąpiła zmiana na scenie i po chwili
pojawia się INFERNAL DEATH... I kolejna porcja „soczystego” Death/Thrashu. Do
tej pory zespół ten znałem tylko z demo „Twilight Tales” i ciekaw byłem jak
wypadną na „żywca”. Jestem pewien, że stać ich na więcej, ale i tak występ
podobał mi się bardziej niż program na kasecie...
Po nich Messiah zapowiedział kolejną miejscową kapelę, którą
był DESECRATION. Niestety nie widziałem całego ich występu, gdyż w tym czasie
rozmawiałem z Czarnym /INFERNAL DEATH/ i Robinem /SILENT SCREAM’zine/ (Hello!).
Po powrocie na salę dowiedziałem się, że było superowo... No cóż, może innym
razem... Ale teraz ci, na których czekałem... Jeszcze chwilka... iiii... Już!
MORRRDORRR...
Noo, to jest coś pięknego... Czy jest ktoś, kto ich jeszcze
nie słyszał? Natychmiast kupcie „Nothing...” – warto!!! W tym miejscu nie wiem
co pisać, bo wszystko będzie mało. Taaak, przyznaję się – to są moi krajowi
faworyci... Zagrali po prostu świetnie!!! Wśród swoich numerów „przemycili” dwa
razy „Eternala” z repertuaru PARADISE LOST i to na ich występie było
„najcieplej” pod sceną. Dobry występ to jednak baaardzo dużo, gdy później
patrzyłem na ten ścisk przy stoisku z kasetami... Ciekawe, czy dla wszystkich
starczyło...
Ale to nie koniec. Teraz przyszła kolej na PANDEMONIUM – czy
można napisać o nich coś nowego? To jest po prostu wspaniałe, ale żeby nie było
ciągle zachwytów – spodziewałem się czegoś więcej. Odniosłem wrażenie, ze niezbyt
przyłożyli się do swojego występu... A może tak mi się tylko wydawało? Eee...
Chyba nie... Mogli odstawić lepszą sztukę...
I to był koniec... Tego dnia nie było mi dane obejrzeć
BETRAYER’A. Trzeba było spadać na pociąg, ale o ich występie napisał mi
organizator tej imprezy – Messiah: „BETRAYER to już klasa europejska. To co
zaprezentowali na scenie to wielkie show. Początek to mroczne intro – scena
ciemna, nagle wybuch i wejście z utworem „Spiritual Turning Point”. Najlepsza
polska kapela na scenie. Zagrali 8 swoich numerów + jeden na bis. Światła, dymy
i wybuch potęgowały klasę tego zespołu...”.
Na koniec jeszcze tylko malutkie podsumowanie. Świetny
koncert z udziałem zajebistych kapel, ze wspaniałą atmosferą i tylko czekam na Morbid Party vol. II. Życzę sobie jednak, aby następnym razem więcej
„ludzisków” bawiło się pod sceną, a nie pod ścianami.
(md)
Relacja pochodzi z Debilator'zine # 1. Jej autorem jest niejaki (md), którego nie udało mi się jednak spersonalizować...
A tu spojrzenie na tę samą imprezę, tylko okiem Czarnego z zespołu INFERNAL DEATH. Relacja ukazała się w Impurity Rites'zine # 1...
♫ ♫ ♫ ♫ ♫
Live: MORBID PARTY vol. I (CORRUPTION, TARANIS, INFERNAL DEATH, DESECRATION, MORDOR, PANDEMONIUM, BETRAYER)...
Tarnowskie Góry, 20.06.1992r.
MORBID
PARTY... hmmm... Sama nazwa dużo mówi. Za tą nazwą ukrywa się tak
morderczy skład kapel, że wielu ludzi upadło na kolana. BETRAYER, PANDEMONIUM, MORDOR, INFERNAL
DEATH, DESECRATION, TARANIS, CORRUPTION. Koncert
po małych kłopotach z próbami . rozpoczyna się punktualnie. Duże uderzenie daje
już pierwsza lokalna kapela, no a później już poszło! Ostrą muzyką przywitały
publikę wszystkie zespoły. Oczywiście najlepiej wypadł BETRAYER, czego
można się było spodziewać dużo wcześniej. Wcale nie gorsze było PANDEMONIUM,
lecz muzyka „Zdrajcy” przyćmiła wszystkie inne kapele.
Koncert na bardzo wysokim poziomie, wszystkie kapele
zaprezentowały dobre obycia ze sceną. Gig był dobrze zorganizowany i
rozreklamowany przez Messiaha (ex-Destructimov’zine) i.Rockera (nie wiem czy
dobrze napisałem). Niestety nie zjawiło się zbyt dużo ludzi i to był największy
mankament tego koncertu. Duża hala, dobre nagłośnienie i extra organizacja. Szkoda,
że przyjechało tak mało ludzi... Następnym razem będzie chyba dużo lepiej!
Czarny from INFERNAL DEATH’band
A tu spojrzenie na tę samą imprezę, tylko okiem Czarnego z zespołu INFERNAL DEATH. Relacja ukazała się w Impurity Rites'zine # 1...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz