środa, 27 czerwca 2012

Z kart historii... Malleus Maleficarum!

MALLEUS MALEFICARUM (Młot na Czarownice) pochodziło ze Świnoujścia. Powstało w 1990 roku, a jego założycielami byli K. Grabowski i J. Turtoń. Główny cel powstania zespołu to krytyka Kościoła, a zatem inspiracje w postaci CELTIC FROST i starego SAMAEL nie powinny dziwić. Muzycznie MALLEUS MALEFICARUM prezentowało black metal z elementami doom i death metalowymi.
4 grudnia 2012 roku zmarł Krzysztof Grabowski...

Historia: 1990-? (Malleus Maleficarum)
Siedziba: Świnoujście)
Muzyka: black/doom/death metal

Skład:
Jarosław Turtoń – vocal
Krzysztof Grabowski – guitar (†)
Wojciech Wasilewski – bass
Adam Sondel – drums

Dyskografia:
Dance Macabre – demo’1993

INDEX - powrót

6 komentarzy:

  1. Z Żalem zawiadamiam, że dnia 04.12.2012 zmarł założyciel zespołu Krzysiek Grabowski. RIP +++

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja zawiadamiam, ze panowie Rondel i Wasyl dolaczyli do zespolu na sam koniec i dupek co zamiescil ta strone zapomnial o tym wspomniec. Zagrali moze 2 koncerty i nic nie wniesli do dorobku, nie brali udzialu w nagraniach i nie wniesli nic poza brzydkim wygladem. I to mowi byly garowy Banak

    OdpowiedzUsuń
  3. He He spoko ! trochę wnieśli.. był w przygotowaniu materiał na drugą płytę i całkiem muzycznie ciekawy ...jednak się nawróciłem i kapela się rozpadła..przez to nie weszliśmy do studia i kaplica !!!

    pozdrawiam Banak !
    były sejtan

    OdpowiedzUsuń
  4. ...We wgłebi żal i płacz opentanej duszy...ty zamkniety w srodku a klucz ma śmierć....
    To wielka szkoda ze Krzysztof odszedl nie mieszkam juz w Sciu wiec chyba o jego śmierci dowiedzialem jako ostatni
    Znalismy sie osobiscie i Jako wielki fan zrobilem sobie koszulke zespolu
    " profesjonalnie" wykonana krzysztof byl zachwycony ze wyszla idealnie nawroconego sejtana tez odwiedzilem aby sie pochwalic;)
    Odszedl niesamowity talent solowki gitarowe jakie prezentowal zachycaja mnie za kazdym razem gdy slucham owego zespolu posiadam wszystko co nagrali ( material na drogie demo) koncerty i duzo materialu z prob min droga wersje utworu malleus maleficarum Krzysztofa tworczosc zawsze bedzie nam przypominala o nim i jego pracy ktora zarejestrowal
    Pozdrawiam fanow i czlonkow gropy
    Krzysztof szyposz
    ...w mrocznych odstepach starej matki ziemi w obślizglych komnatach i zimych pieczarach pradawna podega ukryta w ciemności marzy o powrocie przytulona do kamieni....

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie, nie dowiedziałeś się jako ostatni. Jako ostatni dowiedziałem się ja w wigilię ubiegłego roku. Krzysiek był moim przyjacielem. Drugim moim przyjacielem był Grzesiek vel Kosa, którego też już nie ma. Znaliśmy się wszyscy praktycznie od dzieciństwa. Bywało że napierdalaliśmy się po ryjach, a potem szliśmy na piwo. Razem też zakładaliśmy pierwsze kapele, dużo wcześniej niż powstał Malleus (ale pamiętam Wasz jeden z pierwszych, o ile nie pierwszy koncert na konkursie w Stargardzie, gdzie zajeliście 2. miejsce, zaś 1. zajęło trio o nazwie Parasite). To były czasy kiedy Krzysiek grał jeszcze na basie, a Kosa na bębnach.

    Przez całe życie miałem tylko dwóch przyjaciół - właśnie Krzyśka i Grześka. Zawsze miałem marzenie, że kiedyś, bardzo kiedyś jeszcze sobie zagramy, nawet gdy już wiedziałem, że nie będzie to możliwe choćby ze względu na chorobę Krzyśka.

    Ale z drugiej strony, kto wie... I nie mam tutaj na myśli zawodzenia przez całą niebiańską wieczność chóralnego, na śmierć nudnego Alleluja.

    Stay heavy!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mialem na mysli ze zw na to ze nie mieszkam w sciu od ponad 10 lat tego typu info dociera do mnie pozno
    Byl tylko jeden talent w polsce od tzw wiosla
    Valdi moder ktory tez juz nie zyje wg mnie byl on drogim Van Halenem podobnie jak Krzysztof niesamowita gra niesamowity talent i specyficzne riffy tych dwoch muzykow gitarowych cenie najbardziej
    Widze ze teraz po tych wszystkich latach wkoncu spojzales obiektywnie i realnie na caloksztalt " aleluja" nie uwazam tez ze MM sie rozpad zw na to ze odszedles mimo ze wokalista jest wazna osoba w zespole MM dalej gral "kulal" ale gral i nagrywal materialy instrumentalne na probach podejzewam ze przyczyna byla inna
    W kazdym razie " wielki zal i placz" ze Krzysztofa juz nie ma moze MM jako zespol nigdyby juz nie powrocil ale zawsze moznabyloby pograc na probach
    Clandestine tez byl ciekawym muzycznie zespolem i padli niewiadomo dlaczego
    Pozdr wszystkich z bandu i fanow

    OdpowiedzUsuń