Live: SPEED
ATTACK vol. I (OPEN FIRE, MARKIZ DE SADE, VADER)...
Olsztyn, 12.12.1986r.
O idei zorganizowania Speed Attack dowiedziałem się już
dość dawno, nie bardzo jednak wierzyłem w możliwość realizacji tego pomysłu.
Toteż kiedy Waldek Z. zawiadomił mnie, że wszystko jest w porządku, moja radość
była tak wielka, że przez następną godzinę połowa mieszkańców mojego bloku
zmuszona była słuchać SLAYERA razem ze mną.
Parę dni później jechałem już do Olsztyna.
Koncert zaczął się (jak zwykle) z małym opóźnieniem. Na
początku wystąpiła wrocławsko-oleśnicka formacja OPEN FIRE. Zagrali 40 minut
rzetelnego, dobrego technicznie speed metalu. Asem atutowym kapeli jest
wokalista Mały, który ostatnio zrobił naprawdę duże postępy.
Po krótkiej przerwie na scenie pojawiła się białostocka
grupa o obiecującej nazwie MARKIZ DE SADE. Trio zaprezentowało nieco
eklektyczny, ale ciekawy metal lat osiemdziesiątych z dużą dozą urozmaiceń,
zmian tempa i ciekawych aranżacji.
Jedynym słabszym punktem bandu był gitarzysta, grający
bardzo krótko z pozostałymi muzykami i mający jeszcze pewne problemy z
opanowaniem repertuaru. Nie zmienia to jednak mojej pozytywnej opinii o tym
dobrze zapowiadającym się zespole.
Na końcu wystąpił gospodarz imprezy, olsztyński VADER.
Zespół, który swoim czadem wywołał szok na Metalmanii’86, zaprezentował
wspaniały show. Chociaż sala, w której odbywał się koncert jest ostatnim
miejscem, które wybrałbym na organizację imprezy HM, to chłopcy pokazali, że
potrafią dać doskonały gig bez względu na warunki. Swoim speed-thrashem porwali
publiczność (halo Otwock!). najbardziej spodobały mi się stary numer „Szatana
Gniew”, „Przeklęty na Wieki” oraz nowy utwór „Abaddon”. VADER udowodnił, że w
stylu hadrcore thrash jest nie do pokonania.
Po blisko dwugodzinnym ataku decybeli zadowolona jak sądzę
publiczność opuściła salę. Speed Attack ma być imprezą cykliczną i już
dzisiaj mogę powiedzieć, że następnym razem prawie na pewno zagra jakaś młoda
kapela z Zachodu. Tak więc do zobaczenia za mniej więcej za 3 miesiące.
Marcin W.
PS: Relacja z
olsztyńskiego "Speed Attack" ukazała się w drugim numerze
Metallian'zine. Tworzył go nie kto inny jak Marcin Wawrzyńczak, który
swoją edytorską drogę ciągnął w kultowym Eternal Torment'zine...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz